6 sie 2011

wyszyte jaskrawe kolory na mej senności
wnikającej w nadmiar częstotliwości
śnieg jest czarny, a czerń bielą.
nie-brak oddechu
podnieconego
zwolnionego

jedna sekunda, druga
wskazówki zegara wariują, znikają
senność
6:00
pobudka, brak

1 komentarz:

  1. Bardzo ładny wiersz :))
    I ciekawy blog :)
    Zapraszam do mnie i dodałam do obserwowanych :)

    OdpowiedzUsuń